wtorek, 16 lipca 2013

Rozdział XI -"Moim oczom ukazał się ..."

Oczami Narratora 
...Blondynka szykowała się ,aby zadać pierwszy cios ,kiedy tajemniczy gość obrócił się .Oczom blondynki ukazał się ...Jack !
-Jack oszalałeś ! Chcesz żebym padła na zawał ! -zapytała z wyrzutem ,jednak po chwili przeniosła wzrok za bruneta .Na stole stały wyśmienite dania ,świece oraz mini czerwone pudełeczko . -Jack co to ? O co chodzi ?-zapytała blondynka nic nie rozumiejąc
-Cóż ...nie zapytałem Cię oto czy zostaniesz moją dziewczyną tak jak powinienem ,dlatego postanowiłem ,że zjemy razem uroczystą kolację  .To coś takiego jak .. -mówił brunet z uśmiechem ,lecz blondynka mu przerwała
-Randka ?-zapytała z nadzieją w głosie
-Tak .Zdecydowanie randka -odparł brunet i czule pocałował blondynkę . Blondynka zawiesiła ręce na szyi bruneta ,a on objął ją w talii .Na początku pieścił jej dolną wargę ,nawilżał ją skrzętnie koniuszkiem swojego języka .Sprawiało jej to gigantyczną przyjemność . Przysysał swoje wargi do jej ,kleił się do nich w rozkoszny sposób .Całował ją  coraz bardziej namiętnie ,a moc tego pocałunku wysysała prądy zniewalające całe jej ciało.
Po paru minutach para oderwała się od siebie wyrównując oddechy .
-Wow ! -powiedzieli jednocześnie po czym szeroko się do siebie uśmiechnęli .
Brunet odsunął krzesło dając znak ,aby blondynka na nim usiadła . Po zajęciu miejsc para zajęła się spożyciem pysznego posiłku .Na stole znalazły się takie dania jak  :smażony bakłażan z salsą pomidorowo-paprykową , sałatka wiosenna z kurczakiem ,tortellini w sosie serowym ,koreczki z pomidorkami cherry oraz pyszne desery :tiramisu ,muffiny czekoladowe z nutą cytronową i orzechami . Kolacje była wyśmienita  .Po skończeniu posiłku brunet wstał z krzesła i podszedł do blondynki . Wyciągnął w jej stronę swoją dłoń ,a ona ją chwyciła i wstała .Po chwili brunet podniósł mini pudełeczko ze stołu .
-Otwórz -powiedział z uśmiechem .Blondynka chwyciła pudełeczko w swoje dłonie .Z uśmiechem na ustach otworzyła je . Jej oczom ukazał się piękny pierścionek ,który wyglądał
 
tak . Z wewnętrznej strony pierścionka były wygenerowane inicjały : J+K .
-Jack jest przepiękny .Jeszcze nikt nie dał mi tak przepięknej rzeczy ,ale dałeś mi już piękny wisiorek z naszym zdjęciem .Nie mogę tego przyjąć -powiedziała zszokowana blondynka
-Owszem możesz i zapytam jeszcze raz . Kim Crawford czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi i zostaniesz moją dziewczyną ?-zapytał poważnie brunet
-Odpowiem z przyjemnością jeszcze raz .Tak, Jacku Brewerze zostanę Twoją dziewczyną . -odparła szczęśliwa blondynka .Brunet przyciągnął do siebie blondynkę i złączył się z nią w pełnym namiętności pocałunku ,który ona od razu odwzajemniła . Brunet oderwał się od blondynki ,chwycił jej delikatną dłoń i założył jej przepiękny pierścionek na środkowy palec . Po paru minutach para skierowała się do pokoju blondynki .Brunet usiadł na łóżku dając znak blondynce ,aby usiadła na jego kolanach .Blondynka wygodnie usadowiła się na kolanach Brewera i położyła głowę na jego klatce piersiowej .Od razu oblała ją fala gorąca ,gdyż przyłożyła policzek do "kaloryfera " bruneta .
-Dziewczyny z naszej szkoły zabiły by mnie wiedząc ,że siedzę na kolanach najprzystojniejszego chłopaka w szkole -powiedziała ze śmiechem Kim
-A co mówić chłopcy z naszej szkoły .Gdyby wiedzieli ,że obejmuję w talli najładniejszą dziewczynę z całej szkoły ,która ma przepiękne nogi ,też by to się dla mnie źle skończyło -powiedział  Jack ze śmiechem i pocałował czule blondynkę w czoło . Dziewczyna była przekonana ,że jest cała czerwona od komplementu Jacka .Jednak pocieszeniem dla niej jest to ,że jest ciemno w pokoju ,więc niczego nie widać .
-Wiesz muszę przyznać ....,że jeszcze nigdy nie widziałam Grace tak szczęśliwej . Jest strasznie zakochana w Jerrym ,tak jak ja w Tobie -powiedziała blondynka zmieniając temat i posłała brunetowi przepiękny uśmiech
-Grace to świetna dziewczyna . Martinez zdaje sobie sprawę ,że może mieć każdego ,więc nigdy jej nie skrzywdzi .Tak samo jak ja . Oni razem dopełniają się jak ja z Tobą .Przy Grace ,Jerry staje się lepszy ,inny.Zrobiłby dla niej wszystko ,tak samo jak ja dla Ciebie . Jak rozmawiałem z nim 3 tygodnie temu i opisywał Grace ,wiedziałem co czuje ,bo ja to czułem do Ciebie .Ta silna potrzeba bycia z Tobą cały dzień i całą noc ,chronić Cię od wszelkiego zła i nie dać Cię nikomu skrzywdzić .Ta silna potrzeba trzymać Cię swoich ramionach i całować twoje pełna usta ,ta silna potrzeba patrzeć w twoje śliczne oczka ,które sprawiają ,że wszystkie problemy nagle znikają ,że wszystko przestaje istnieć .Liczy się tylko Ty i Ja ,tu i teraz i nic więcej .Mogłaś mieć każdego na pstryknięcia palca ,a wybrałaś mnie .Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy ,że mogę być z Tobą tu i teraz i sprawiać ,że ciągle się uśmiechasz . Jerry czuje to samo do Grace .Dla niego ona jest całym światem .Fakt ...zmieniał dziewczyny jak rękawiczki ,a ja jeszcze bardziej ,ale Ty i Grace to dla nas coś bardzo poważnego .Was nie potraktujemy tak samo ...wy jesteście inne .Lepsze.Naturalne ,mądre i piękne . Ostrzegałem Martineza ,że jeśli skrzywdzi Grace to ja się z nim policzę ,a on jeśli ja skrzywdzę Cię . Grace jest dla mnie ważna bo to moja bliska przyjaciółka .Gdy jeszcze byliśmy przyjaciółmi to ty byłaś tą najlepszą  ,ale teraz na Ciebie patrzę z zupełnie innej perspektywy .Ciebie kocham jak kobietę ,z którą spędzę resztę życia ,założę rodzinę i stanę na ołtarzu .A Grace kocham jak własną siostrę .Ona wiedziała co czuję do Ciebie ,bo nie raz z nią rozmawiałem . Tak samo jest z Tobą i Jerrym . Jesteś dla niego jak siostra .Jesteś dla niego bardzo ważna i zawsze wstawi się w Twojej obronie . I wiem ,że Jerry to twój najlepszy przyjaciel i strasznie się z tego cieszę .-powiedział brunet i szeroko się uśmiechnął ,a po policzku blondynki spłynęły ciepłe łzy .-Hej nie płacz powiedziałem coś nie tak ?-zapytał przerażony brunet
-Nie skądże ,ale strasznie się wzruszyłam tym jak opisałeś swoje uczucia do mnie i Jerre'go do Grace .Ogromnie się ciesze ,że w Grace masz najlepszą przyjaciółkę .I masz rację .Jerry to mój najlepszy przyjaciel. Jest nieogarnięty to prawda -na te słowa brunet cicho zachichotał -ale potrafi być poważny ,potrafi pocieszyć i wesprzeć mnie w trudnych chwilach . Potrafi mnie rozbawić gdy mam kompletnego doła ,tak samo jak ty . Na Ciebie też patrzę teraz z zupełnie innej perspektywy .Na Ciebie patrzę jak na mężczyznę ,który będzie mnie zaspokajał ,który sprawi ,że będę najszczęśliwszą kobietą na całej Ziemi , który ochroni mnie w swoich ramionach przed całym całym światem ,któremu będę mówiła każdego ranka i każdej nocy ,że jest miłością mojego życia i strasznie go kocham ,któremu będę składała czułe pocałunki na dzień dobry i na dobranoc ,z którym założę szczęśliwą rodzinę i wychowam nasze dzieci ,któremu powiem " " tak " na ołtarzu . Dla mnie jesteś teraz najważniejszą osobą na całej Ziemi .Moja miłość do Ciebie jest aż tak silna ,że boli . Rozstania z Tobą nawet na dwie godziny są smutne ,przykre i strasznie tęsknie .Mimo ,że np .jesteś w domu i oglądasz telewizję .A Jerry to dla mnie drugi brat ,z którym mogę pogadać na każdy temat i wiem ,że zawsze pocieszy mnie wtedy gdy jest mi źle ,a Ty niestety nie możesz być przy mnie .Kocham go jak brata i cieszę się ,że jest . Bo gdyby nie Jerry nasze życie byłoby nudne -powiedziała blondynka śmiejąc się .Brunet dołączył do niej i delikatnie koniuszkami palców starł ciepłą ciecz z policzka blondynki . Oboje zaczęli zbliżać się w swoim kierunku .Ich twarze zaczęły dzielić milimetry .Usta bruneta już stykały się z ustami blondynki .Gdy mieli złączyć się w pełnym namiętności pocałunku ..usłyszeli telefon blondynki .Z niechęcią blondynka odsunęła się od bruneta .Chwyciła telefon w swoje dłonie i zobaczyła zdjęcie Juli . Odebrała z uśmiechem na ustach ,lecz uśmiech szybko zniknął ,gdy usłyszała szlochanie Julii
-Julia co się stało ? Dlaczego płaczesz ?-zapytała przestraszona blondynka ,Jack gwałtownie wstał z łózka i stanął za mną
-Kim ... je ..jesteśmy ..ww ..w szpi ....szpitalu -mówiła dalej łkając ,blondynka włączyła na głośnomówiący
-Jak to w szpitalu ! Co się stało ?-zapytał przerażony brunet
-Je...Jerry i Mi...Milton zost...zostali napadnięci ...

Muszę przyznać ,że ten rozdział nawet mi się podoba ;>
Dzisiaj naszła mnie niezła wena ,więc cały czas pisze rozdziały ^^
Kochane chciałam wam podziękować .... za
PONAD 6000 WEJŚĆ <3 !
Jestem w szoku ,pod ostatnim rozdziałem było 5000
A wczoraj wchodzę i patrzę  6000 wejść  :O
Cudowny prezent urodzinowy <3 
Sprawiło mi to ogromną radość i strasznie dziękuję wam za to
bo to wszystko dzięki WAM ;* !
Rozdział dedykuję w kolejnym podziękowaniu
za cudowne życzenia z okazji moich wczorajszych 14 urodzin od 
Patt Howard ,Alexandry i Ewy Kluczyk <3 !
Dziękuję wam kochanee ;*** ! 
Wiem ,wiem stara już jestem hahah ;d !
Dziękuuuję Wam jeszcze raz za tak dużo wejść i za cudowne komentarze
które motywują mnie do pisania dla Was ;] ! 
JESTEŚCIE NAJLEPSZE <3 ! 
Zapraszam was do komentowania ;PP !
DO NAPISANIA :D !

12 komentarzy:

  1. Wspaniały rozdział:3
    Pisz szybko next bo chce wiedzieć co będzie dalej<33
    Mam nadzieje że nikogo mi tu nie zamordujesz xD
    Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział wspaniały kto mógł ich napaść ? Cieszę się że jest Kick <3'Zapraszam do siebie , kiedy kolejny ?

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany jaki poetyczny i romantyczny ten rozdział normalnie cudo !! ♥ Aww dziękuje za dedykację ! ♥ No jak już mówiłam rozdział cudowny i taki słodziaśny *.* Mam nadzieję że Jerrem'u i Miltonow'i nic poważnego sie nie stało , czekam z wielką niecierpliwością na next kochana ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. super:*
    matko żesz jedyna o.O jak ty cudnie opisujesz miłosne scenki, oł matkoł! ♥
    powiadasz, że cały czas piszesz? ;>
    to może dzisiaj zaszczycisz nas jeszcze jednym rozdziałem, hę?
    ♥ !

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za dedykację z całego serduszka kochanie, ale to ty jesteś niezastąpiona!! <33
    Rozdział wspaniały!! !Boski!! Cudowny!!
    Po prostu brak mi słów..!!!
    Woow!! Masz przeogromny talent!!
    I jak wspaniale opisujesz scenki miłosne!! ♥
    Jestem pod wrażeniem!! :D :** ♥
    Kocham cie skarbie! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Co się stało ? Jerry i Milton cali ?
    Jesteś wspaniała, a rozdział jest cudowny, epicki i fantastyczny !
    Czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział !!!!!!!Kocham tego bloga

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham tego bloga!!!!!!!!!!!!!
    Czekam na nexta i co sie stało Miltonowi i Jerremu.
    Jak KICK tak ze soba romawiał to łezka w oku sie zakręcił
    Zapraszam do mnie
    leosiolivia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak wspaniale piszesz. Cały czas trzymało mnie w napięciu. Jak chce next :* Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  10. awww ;3
    jaki boski rozdział :D
    normalnie nie mogę <3
    full romantic xd ♥♥♥♥♥
    kocham cię <3
    czekam na new ☺

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie skończyłam czytać tego bloga i jestem po prostu w nim zakochana !!
    Ludzie.. jak opisywałaś to co jack czuje do Kim to myslałam że się popłacze.. Naprawdę. ♥
    Cudny. ♥
    Czekam na next. :3

    OdpowiedzUsuń
  12. http://www.kimi-i-jack-love.blogspot.com/ zapraszam na mojego bloga, ale nigdy nie będzie tak świetny jak twój, czekam na next

    OdpowiedzUsuń