poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdział XII - "...Czuła ,że straciła grunt pod nogami "

...-Jak to w szpitalu ! Co się stało ?-zapytał przerażony brunet
-Je...Jerry i Mi...Milton zost...zostali napadnięci ...-powiedziała Julia i bardziej zaczęła płakać ,blondynka usłyszała głos swojego przyjaciela -Eddiego ,który zaczął pocieszać Green <Julię > .Blondynce zrobiło się słabo ,gdyby nie szybki refleks Brewera ,blondynka miała by nie przyjemne spotkanie z zimną podłogą .Dlaczego ,kiedy wszystko zmierza w dobrym kierunku ,kiedy ona jest już blisko do odnalezienia dobrej drogi ku szczęściu z najlepszym chłopakiem u swego boku ,musi spotykać nie szczęście moich przyjaciół ? 
-Kim ? Kim ? KIM ! -machał brunet przed oczami blondynki .Dopiero po chwili blondynka zorientowała się ,że siedzi na kolanach Jacka i są na łóżku . 

-Już dobrze . Musimy jechać do szpitala .Chcę być przy Grace i Julii.Boje się stanu Grace .Jeżeli Jerry..-powiedziała blondynka z przerażeniem ,ale Jack od razu jej przerwał.

-Kim ! Nawet tak nie myśl ! Musimy wspierać naszych przyjaciół i myśleć optymistycznie .Jerry to twardy chłopak -powiedział pewnie chłopak i przelotnie chłopak -zamówię taksówkę i pojedziemy do szpitala okej ?-zapytał brunet ,a blondynka twierdząco pokiwała głową .Para zeszła na dół gdzie blondynka założyła te buty .Postanowiła się nie przebierać ,nie było na to czasu .
-Taksówka już czeka .-po chwili oznajmił brunet i złapał Kim za rękę  ,blondynka chwyciła czarną torebkę w dłonie i wyszli z domu .Zamknęła drzwi i ruszyli do taksówki .Przez całą drogę oboje mieli te same myśli i oboje się za to zganiali :Co jeśli oni ... . Nie mogli tak myśleć ,musieli myśleć o Grace i Julii ,które są pewnie w strasznym stanie .Po 15 minutach dotarli do szpitala . Pędem ruszyli do szpitala . Podeszli do recepcji ,gdzie stała brunetka po 30 w szpitalnym fartuchu i z podkładką w dłoniach .
-Przepraszam panią -powiedziała blondynka
-Tak słucham ?-zapytała ciepło patrząc na parę
-Szukamy Miltona Krupnicka i Jerre'go Martineza ,nie dawno zostali przywiezieni .Chłopcy w wieku 16 lat -odpowiedział i opisał przyjaciół Brewer
-Już zerkam do danych,chwileczkę -powiedziała kobieta o imieniu Lorie i zaczęła szukać w dokumentacji szpitalnej -drugie piętro ,sala numer 328 .-powiedziała po chwili kobieta .
-Dziękujemy -rzuciła szybko para i pędem ruszyli w stronę windy .
Kiedy do niej wsiedli ,blondynka wcisnęła przycisk z cyfrą 2 . Para spoglądała na siebie ,jej oczy wyrażały przerażenie ,a jego spokój ,ale to tylko pozory ,w środku był przerażony ,a za razem cholernie wściekły .Miał zamiar dowiedzieć się kto skrzywdził jego bliskich i zemścić się .Winda się zatrzymała .Para chwyciła się za dłonie i ruszyli w stronę sali 328.Ujrzeli ich .Załamanych ,smutnych ,bez krzty radości .Doherty<Grace> gdy zobaczyła parę ruszyła biegiem w ich stronę .Po chwili znalazła się w ramionach swojej najlepszej przyjaciółki i pozwoliła swoim łzom ponownie spłynąć po twarzy . Crawford jeszcze nigdy nie widziała swojej bliskiej przyjaciółki tak załamanej .A co czuła Doherty ? Strach ,przerażenie i nienawiść.Nienawiść do osób ,które tak skrzywdziły jej wybranka .Ten wieczór miał być cudowny ,mieli spędzić go razem przy cudownym pikniku przy blasku gwiazd ,posyłając sobie miłosne spojrzenia i szeptać czułe słówka .Tak ten wieczór wyobrażała sobie Doherty ,a spędza go w szpitalu ,modląc się o życie swojego chłopaka ,który jest operowany .Gdy dostała telefon ze szpitala ,że do szpitala trafił jej chłopak i przyjaciel ,czuła ,że straciła grunt pod nogami .Zadzwoniła tylko do Green i nie patrząc  jak jest ubrana ruszyła do szpitala .Nawet nie pamięta jak dotarła do instytucji.Przez całą drogę miała czarne scenariusze i czarne myśli .Zamierzała dowiedzieć się ,kto pobił jej chłopaka ,a później zrobić to samo tylko 3 razy mocniej . 
-Grace ciii ...spokojnie wszystko będzie dobrze -mówiła uspokajająco Kim
-A co jeśli on ...-powiedziała Grace łkając
-Grace ! Nie możesz tak teraz myśleć ! Jerry Cię kocha i na pewno będzie walczył dla Ciebie .Jedyne co możemy teraz zrobić to wspierać go i modlić się  -powiedział Jack i przytulił Grace ,która nawet nie protestowała .Blondynka podeszła szybko do Julii,którą mocno przytuliła ,bo nie była w najlepszym stanie.Julia wyglądała tak . Też miała spędzić cudowne chwile ze swoim chłopakiem.Niestety wszystko poszło po nie jej myśli .Była tak samo załamana jak Grace .
-Eddie wiesz co się stało ?-zapytał Jack podchodząc do grupki przyjaciół z Grace
-Tak ,mniej więcej tak ....

                                                            Retrospekcja
 Jerry i Milton siedzieli na kanapie u Eddiego i grali na konsoli .To był ich sposób ,aby pozbyć się wszelkiego stresu. Tak ,Jerry Martinez stresował się przed randką ,pierwszy raz w swoim życiu .Nigdy nie zależało mu tak na żadnej dziewczynie i musiał przyznać przed samym sobą zakochał się w niej na zabój .
-No to chłopaki opowiadajcie .Jak zamierzacie spędzić ten wieczór ? Jerry ?-zapytał z chytrym uśmieszkiem ciemnoskóry chłopak
-No joł zamierzam iść dzisiaj na randkę z moją lalką ,ale wybrałem kosmiczne miejsce ,mówię wam ,ale nie takie kosmiczne ,tylko takie kosmiczne ,kosmiczne ,Grace będzie zachwycona ,musi być zachwycona ! A co jeśli nie będzie i uzna mnie za wielkiego idiotę ?-mówił z coraz większym przerażeniem i drżącym głosem .Spojrzał na chłopaków ,a oni mieli otwarte buzie -co ?-zapytał nic nie rozumiejąc <nie nowość ;d >
-Stary ,ale Cię wzięło ,normalnie WOW -powiedział z niemałym szokiem rudowłosy chłopak
-No a ty Milton ? Gdzie zabierasz Julię ? -zapytał trochę zawstydzony Latynos
-Zabieram ją do Muzeum Dinozaurów .Na początku jest trochę strasznie ,więc złapie Julię za rękę .A co jeśli ona nie jest gotowa na ten krok ? -zapytał z przerażeniem Milton ,na co chłopcy wybuchli głośnym śmiechem 
-Stary jaja se robisz !? Ona jest gotowa i to pewnie już dawno -powiedział ze śmiechem Eddie
-Mało tego może oczekiwać czegoś więcej -powiedział z jeszcze większym śmiechem Martinez i zaczął robić słodkie dziubaki
-Nie ,teraz wy sobie robicie ze mnie jaja .-powiedział oburzony Krupnick
-Oczywiście ,że nie .No dobrze ,a po tym Muzeum czegoś tam ,gdzie ją zabierzesz ?-zapytał zaciekawiony Martinez
-Muzeum Dinozaurów baranie jeden ! -powiedział jeszcze bardziej oburzony Milton -zabiorę ją na kolację do włoskiej restauracji -powiedział dumny rudzielec
-No i prawidłowo .To po kolacji zabierz ją na romantyczny spacer na górkę Seaford ,gdzie będziecie podziwiać gwiazdy.Powoli i delikatnie zacznij ją obejmować ramieniem ,a kiedy odwróci głowę ,aby na Ciebie spojrzy ,zaczniesz przybliżać swoją twarz do jej .Wasze usta zaczną dzielić milimetry a wtedy BUM słodki buziaczek i laska jest w niebie ! -powiedział pewny Latynos
-Jerry to genialne ! Skąd wziąłeś taki pomysł ?-zapytał ciekaw Eddie
-Ten i inne bajery znalazłem w gazecie Pozer ! Whooo lalki są moje ! -powiedział dumny Latynos i wypiął pierś do przodu .Na co dwójka chłopców wybuchła gromkim śmiechem .
-Dobra Jerry musimy się zbierać jest już 19 ,a na 20:30 jesteśmy umówieni z dziewczynami .Dzięki Eddie -powiedział Milton z uśmiechem i poklepał chłopaka po plecach
-No to na razie stary -powiedział z bananem na twarzy Jerry i pożegnał się z Eddim .
-Milton to o 20 pod moim domem .Połowę drogi i tak idziemy razem -powiedział uśmiechnięty Latynos i wszedł do swojej posiadłości ,a rudzielec ruszył do swojego domu .Gdy myśleli ,że wszystko pójdzie po ich myśli ,niestety znalazły się osoby ,które zamierzały odebrać ich szczęście ...
Tymczasem w domu u Eddiego : 
Czarnoskóry postanowił posprzątać dom po spotkaniu z kumplami .Zaczął sprzątać jego pokój ,następnie łazienkę ,pokój rodziców i na końcu salon .Gdy odnosił brudne naczynia do zlewu ,ujrzał telefon swojego przyjaciela -Miltona .Postanowił zadzwonić do Martineza i powiadomić go o zostawionej rzeczy przez ich wspólnego przyjaciela .Wybrał numer i po kilku sygnałach usłyszał głos swojego przyjaciela .
-No co tam Eddie ?-usłyszał Jones <Eddie >
-Stary Eddie zostawił telefon u mnie na chacie .-powiadomił Jones Latynosa
-Szlag ! Stary zostawiłeś telefon u Eddiego -usłyszał po drugiej stronie
-Jest 20:15 może zdążymy pójść do Eddiego .-powiedział z nadzieją w głosie rudzielec
-Dobra to biegiem stary ,Eddie zaraz ...-nie dane było mu skończyć ,gdyż przerwał mu niski głos chłopaka
-Zaraz dostaniesz kulką w łeb-dokończył nieznajomy z chytrym uśmieszkiem na twarzy
-Oddaj telefon i bez żadnych numerów ,dobrze radzę -warknął drugi chłopak
-Halo ! Halo chłopaki co się dzieje ? Gdzie wy jesteście ?-mówił z przerażeniem Eddie
-Abonent czasowo nie dostępny ,prosimy zadzwonić później ... 
Koniec Retrospekcji 
-To ostatnie co usłyszałem .Próbowałem dzwonić jeszcze kilka razy ,ale bezskutecznie -powiedział przygaszony Jones
-Eddie to nie jest twoja winna -powiedziała blondynka
-Nie możesz obwiniać się o coś ,czego nie zrobiłeś -powiedział brunet
-Właśnie ,że mogę .Gdybym zobaczył telefon wcześniej ...-zaczął Jones ,ale zdanie przerwała mu Julia
-Eddie nikt nie ma do Ciebie pretensji ,Jerry i Milton zostali szybko znalezieni i szybko przewiezieni do szpitala .Musimy być dobrej myśli .Nadzieja i wsparcie .To tylko nam zostało -powiedziała ciepło Julia i przytuliła Eddiego
-Julia ma racje .Musimy ich wspierać .Oni są silni .-powiedziała pewnie Grace i otarła spływające łzy
-Pani Julia Green i Grace Doherty ?-zapytał lekarz w szpitalnym fartuchu o imieniu Michael 
-Panie doktorze co z nimi  ? W jakim są stanie ?-zapytały dziewczyny podbiegając do doktora 
-A więc mam dwie wiadomości ....
No to mamy rozdział XII <3 !
Jak myślicie w jakim stanie są Jerry i Milton ?
Czy ich stan jest poważny ?
Tego dowiecie się w następnym rozdziale ... :)
Ogólnie rozdział jest krótki i nie podoba mi się ,nie ma w nim ,akcji i
nie wyszedł taki jak chciałam ...ale nie mam siły ,aby go poprawiać  .
Jak zauważyliście dodałam po raz pierwszy w opowiadaniu
retrospekcje i nawet mi się spodobała .A wam ?
Chcecie więcej takich retrospekcji ;d ?
A teraz chciałabym wam  PODZIĘKOWAĆ <3 !
Kochane nie wiem jak wy to robicie !?
Pod ostatnim rozdziałem miałam pond 6000 wejść 
Teraz dodając ten rozdział mam ponad 8000 wejść <3 !
MAM NAJLEPSZE CZYTELNICZKI NA ŚWIECIE ! DZIĘKUJĘ WAM ZA CUDNE KOMENTARZE IZA TYLE WEJŚĆ *.* ! Zapraszam was do komentowania i czekam z niecierpliwością
na rozdziały u was kochane ;33 !
JESZCZE JEDNO ! 
WCHODŹCIE W ZAKŁADKĘ "THE LIEBSTER AWARDS "SĄ TAM NOMINACJE DO BLOGÓW ,KTÓRE MNIE INSPIRUJĄ <3 
POZDRAWIAM
WASZA OLIVIA <3 ! 

12 komentarzy:

  1. TO JEST CUDNE!!!! <333
    Oby Jerry i Milton szybko doszli do siebie!!!
    Oni musza zyc!! <333
    I love you!! <33
    czekam na new! :**

    OdpowiedzUsuń
  2. ROZDZIAŁ JEST NIESAMOWITY !!!
    Mam nadzieję, że nic nie jest Jerry'emu ani Milton'owi i nie zapadną w śpiączkę :(
    Czekam na nowy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Raju ! Oby Jerry i Milton wyszli z tego cali ! Nikt ma nie umierać rozumiesz !? Cudowny rozdział czekam na next ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. aww ;3 rozdział jest boski <3
    tylko, żeby NIC im nie było!! :D
    co to za kretyni ich napadli ?! -.-
    czekam na new ♥
    i zapraszam do sb :D http://kim-and-jack-story.blogspot.com/ << nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. jak zwykle świetny rozdział już chce następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest po prostu cudne !! ♥
    Podziel się talentem !! <3
    Czekam na next. :3
    I zapraszam na mojego bloga : http://kickinit-mystory.blogspot.com. :3

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest super!!!!
    Należy ci sie tyle wyświetleń bo masz talent <3
    Czekam na nexta i zapraszam do mnie
    kimijackus.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeden żyje a drugi nie? Obaj żyją ale mogą umrzeć? Obaj nie żyją ale zmartwychwstaną? No jak mogłaś w takim momencie to skończyć!? Rozdział jest świetny tylko dlaczego taki moment! Jak ja teraz nie usnę bo muszę wiedzieć co dalej!
    Czekam na nn z niecierpliwością :***

    OdpowiedzUsuń
  9. http://www.kimi-i-jack-love.blogspot.com/

    Rozdział cudowny!!!!!!!!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. http://www.kimi-i-jack-love.blogspot.com/2013/08/liebster-award.html#comment-form


    Zostałaś nominowana.. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zostałaś nominowana do Liebster Award.
    Więcej informacji na :
    http://kickinit-inna-historia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam do mnie http://violetta-superdziewczyna.blogspot.com/
    P.s Masz super bloga!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń