sobota, 1 czerwca 2013

Rozdział VII -"...Uważam iż jesteś piękny"

 -Posłuchaj Jack chciałam Ci powiedzieć ,że uważam iż jesteś piękny .-powiedziałam z trudem wypowiadając tak proste zdanie ,które od dłuższego czasu chciałam mu powiedzieć.Spoglądaliśmy sobie głęboko w oczy .Oczy Jacka wyrażały lekki szok ,ale za razem ogromną radość i szczęście ? Nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego .Jack uśmiechnął się do mnie słodko ,a zarazem ciepło .Zaczął powoli podchodzić do mnie .Czułam ,że moje serce bije coraz szybciej .Brunet objął mnie w talii i przyciągnął do siebie .Gdy już prawie stykaliśmy się nosami ujrzałam ciemność ...
 Otworzyłam oczy i zamrugałam kilka razy .Uświadomiłam sobie ,że jestem w jakimś pokoju .Zaraz.Chwila.To jest mój pokój .Rozejrzałam się i poczułam ,że mi zimno .Leżałam na podłodze ,a moja kołdra znajduje się w drugim końcu korytarza .
 -No pięknie znowu o nim śnie . Jak tak dalej będę się ogarniać to w końcu przypadkowo mu powiem ,że się w nim zakochałam !-powiedziałam z irytacją w głosie.
Pościeliłam łóżko i skierowałam się do łazienki ,gdzie wzięłam orzeźwiający prysznic .Następnie nałożyłam to :http://www.polyvore.com/kim/set?id=83080152 i zrobiłam kreski na oczach ,rzęsy wydłużyłam tuszem ,a usta musnęłam błyszczykiem malinowym i spryskałam się ulubionym perfumami .Gotowa zeszłam na dół gdzie zjadłam kanapki z nutellą i wypiłam ciepłą herbatę .Gdy skończyłam zorientowałam się ,że jest 7:30 .
Szybko odłożyłam naczynia do zmywarki ,wzięłam gumę i ruszyłam w stronę drzwi .Gdy otwierałam drzwi byłam zdziwiona i za razem szczęśliwa gdy ujrzałam Jacka .Patrzył na mnie i uśmiechał się od ucha do ucha .
-Hej Jack a co ty tu robisz ?-zapytałam radosna
-A cześć Kim też się cieszę ,że Cię widzę -odparł z ironią Jack , na co ja wybuchłam śmiechem i po chwili Jack dołączył do mnie
-A tak na serio pomyślałem ,że będzie Ci miło mieć towarzysza w drodze do szkoły ,ale jeśli nie chcesz ...-nie dane było mu skończyć gdyż mu przerwałam
 -Żartujesz ? Pewnie ,że chcę będzie mi bardzo miło -powiedziałam szybko z uśmiechem na twarzy i pocałowałam go w policzek
 -O ! A to za co ?-zapytał uradowany
 -A tak na powitanie i za to ,że wpadłeś po mnie -odpowiedziałam uśmiechnięta
 -To muszę przychodzić po Ciebie częściej -odparł z chytrym uśmieszkiem Jack na co wybuchliśmy śmiechem .
Po chwili ruszyliśmy do szkoły .Cały czas rozmawialiśmy i śmieliśmy się z kawałów Jacka .Chyba tylko on umie mnie tak rozbawić . Gdy doszliśmy do szkoły rozdzieliliśmy się w stronę  w swoich szafek .Otworzyłam szafkę ,zostawiłam niepotrzebne książki ,obejrzałam się w lusterku i poprawiłam włosy .Po chwili poczułam ciepłe dłonie na mojej talii .
-Nie musisz się tak poprawiać Kimmi i tak jesteś śliczna -powiedział Jack odwracając mnie w swoją stronę .Miał przepiękny uśmiech na twarzy .
-Czaruś -powiedziałam i poczochrałam go po włosach i zaśmiałam się ,nagle Jack chwycił moją rękę i przyciągnął mnie do siebie .Cały czas obejmował mnie w talli ,a ja poczułam ,że plus mi przyśpiesza .
-Kim muszę Ci coś powiedzieć ...-szeptał mi przy moich ustach
-Tak Jack ?-zapytałam słabym głosem
-Bo chodzi o to ,że ...-nie dane było mu skończyć ,gdyż przerwał nam dyrektor .Grr !
-Crauford ! Brewer ! A co tu się dzieje !? Już po dzwonku !-zapytał podniesionym głosem
 -Wyluzuj John tylko gadamy -odparł Jack na co ja cichutko zachichotałam
 -Tyle już się znamy panie dyrektorze ,a pan mi ciągle po nazwisku -powiedziałam i westchnęłam ,a Jack wybuchł śmiechem
 -Dość tego ! Dostajecie po 4 godziny kozy -krzyknął zdenerwowany dyrektor
 -No i super spędzimy razem czas -powiedział Jack i popatrzył na mnie ,na co ja szeroko się uśmiechnęłam
 -A teraz do klasy !-wrzasnął dyrektor
 -Po co te nerwy panie dyrektorze ? Złość piękności szkodzi -powiedziałam z uśmiechem .Odwróciłam się z Jackiem nie czekając na reakcję dyrektora i cichutku zachichotaliśmy ,a także przybyliśmy sobie piąteczki po czym nasze dłonie złączyły się w uścisku ,popatrzyliśmy się na siebie i słodko się uśmiechnęliśmy .
 -Jack co chciałeś mi powiedzieć ?-zapytałam uśmiechnięta ,ale za razem zdenerwowana
 -A to już nic ważnego ...-odparł zmieszany
 -Na pewno ? Jack przecież wiesz ,że mi możesz powiedzieć wszystko -powiedziałam jednocześnie zatrzymując się i patrząc na bruneta
 -Wiem Kimmi -powiedziałam i przytulił mnie ,a ja za założyłam mu ręce na szyje i oparłam głowę o jego ramie
-Ej Kim co się dzieje ?-zapytał troskliwie Jack
-Nic ,ale w twoich ramionach czuję się tak bezpiecznie jak u nikogo ,umiesz mnie rozbawić nawet wtedy gdy mam wszystkiego dość,sprawiasz ,że przy Tobie moje problemy znikają chociaż na moment .Przy Tobie o tym zapominam .Czy to dziwne ?-zapytałam i odsunęłam się od bruneta ,aby widzieć jego twarz .
-Nie Kim ,to nie jest dziwne .Czuję przy Tobie to samo ,i to jest super .Byłem z tyloma dziewczynami ,ale to ty sprawiasz ,że jestem taki szczęśliwy -powiedział uśmiechnięty Jack
-Aww to takie słodkie dziękuję Jack -powiedziałam i pocałowałam go w policzek
-Nie masz za co -odparł i podarował mi jeden z moich ulubionych uśmiechów
Postanowiliśmy z Jackiem ,że nie pójdziemy na pierwszą lekcję ,gdyż zostało 10 minut do dzwonka .Przez ten cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się z całego zajścia z dyrektorem .Jaki on był czerwony .
Gdy zadzwonił dzwonek cała nasza paczka wyszła z sali .
-Gdzie wy byliście ?-zapytał Eddie
-A dyrektor nas zatrzymał takie tam -odparł Jack na co wybuchliśmy śmiechem
-Okeej ...-powiedział zdziwiony Jerry
-Dobra chodźcie do stołówki-powiedziała Grace
-Okej to ty ,Eddie i Milton idźcie zając miejsca ,a my musimy pogadać -powiedziała Julia
-Okeeej -powiedziała zdziwiona Grace
-Dobra o co chodzi ? -zapytał Jack zakładając ręce .
-Musimy się zastanowić jaki prezent kupić Grace na jej urodziny -powiedział Jerry
-No tak impreza jest za dwa dni-powiedziałam
-Specjalnie wysłałam chłopców z Grace ,abyśmy się mogli zastanowić-powiedziała Julia
-Czekajcie ona ostatnio mówiła Kim co chciała dostać no nie Kim ?-skierował pytanie do mnie Jack
-A no tak ,marzy o butach z wystawy w jej ulubionym butiku ,jakbyśmy się złożyli to by nam starczyło -powiedziałam uśmiechnięta
-Super to ja załatwię towar -powiedział Jerry i wydał swój okrzyk
-Jerry zamknij się !-powiedziała Julia i walnęła go po głowie ,na co wybuchliśmy śmiechem
-Stary ,ale nie przesadź tym razem ,nie pamiętasz co się działo na urodzinach Julii ?-powiedział Jack
-Ale o co wam chodzi ?-zapytał nie ogarnięty  Jerry
-Tak ? To ci przypomnę . Milton tak się upił ,że wyskoczył z okna i wskoczył do basenu w którym była zimna woda i zaczął śpiewać na cały głos ,Grace tak się upiła ,że zaczęła tańczyć na stole ,Julia leżała za łóżkiem ,Jack leżał na pralce ,a ja spędziłam urocze kilka godzin w łazience ! ,a Ty to szkoda gadać -powiedziałam na co wszyscy wybuchli śmiechem
-Dobra skoro omówiliśmy wszystko chodźcie do nich ,nie wiadomo co palnął -powiedziała Julia
Ruszyliśmy do stołówki .Nasza banda zajęła nam miejsca oraz wzięła jedzenie .Niestety znowu zabrakło dla mnie miejsca ,ale plus jest taki ,że siedziałam u Jacka na kolanach .Grace wypytywała o co chodziło ,ale udało nam się wybrnąć .
Gdy wszyscy skończyliśmy lekcje ruszyliśmy w stronę kozy . Okazało się ,że Jerry i Grace też muszą zostać.
Grace za pisanie SMS-ów podczas lekcji matematyki ,a Jerry za zdjęcie spodni panu Smith .
Weszliśmy do sali .Pani Jordan jak zwykle spała z otwartą buzią .Ona ma 60 lat ! Zaczęła się zabawa.
Wszyscy tańczyli bo w końcu to "Klub Jerre'go Whoo!" .A my z Jackiem oparliśmy się o parapet i gadaliśmy .Po chwili dołączyli do nas Grace i Jerry i zaczęliśmy gadać .Później trochę potańczyliśmy ja z Jackiem,Grace z Jerrym i na zmianę .I tak minęło nam 4 godziny "męczarni " .
Pożegnaliśmy się przyjaciółmi i ruszyłam z Jackiem w stronę domu .Tak jak poprzednio cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się na całego .
Gdy doszliśmy pod  mój dom .Brunet pożegnał się ze mną całując w policzek ,a ja z rozkoszy przymknęłam oczy .Weszłam do domu i poszłam od razu do siebie .Siadłam przy biurku ,odrobiłam lekcję i spakowałam się do szkoły .Później poszłam wziąć relaksującą kąpiel z różnymi olejkami .Moja kąpiel trwała godzinę i poczułam się cudownie . Wyszłam z wanny ,włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone .  Weszłam szybko na fejsa ,popatrzyłam różne fajne stronki .Popisałam jak co dzień z Jackiem ,umówiliśmy się ,że jutro też po mnie przyjdzie .Z dnia na dzień coraz bardziej go kocham .Jest cudowny .Wyłączyłam komputer i z wielkim uśmiechem na ustach zamknęłam oczy i zasnęłam...


No to mamy rozdział VII . Na początku chciałam was przeprosić za to ,że jest tak późno ,ale ciągle się nie wyrabiam i cały czas brakuje mi czasu :C .Rozdział ogólnie jest nudny i beznadziejny ,ale opinię pozostawię wam .Rozdział dedykuję wszystkim czytelniczkom ,które czytają te wypociny ,a także je komentują .Ustawiłam opcję ,że osoby niezalogowane mogą także komentować ;3 .Jeśli czytasz mam prośbę ,skomentuj to dosłownie tylko dwie sekundy . Chciałabym wiedzieć ile osób to czyta <3 ! Dziękuję wam bardzo za ponad 2000 wejść ;* ! Jesteście wspaniali ;*! Życzę wam udanej soboty buziaki ;*** !

14 komentarzy:

  1. Wow.! Boski rozdział.!
    No i Gratuluję 2000 wejść.!! <3
    Zasługujesz na znacznie więcej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aww to bardzo miłe kochana dziękuję ;** !

      Usuń
  2. Rozdział bombowy!!! Wspaniały!!! Świetny!!! Cudowny!!! Kocham ciebie i twojego bloga!!! Piszesz po prostu super!!! Również gratuluję trochę ponad 2000 wejść!!! Zasłużyłaś kochana!!! Kiedy next??? Oby jak najszybciej!!! Czekam z niecierpliwością!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojeju jak mi miło ;* ! Next postaram dodać jak najszybciej ;3 !

      Usuń
  3. Super
    Kiedy dodasz kolejny ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;3 Jak będzie więcej komentarzy ^^

      Usuń
  4. O raju ! Ale to było romantyczneee ! Aww <33 Kocham ! ♥ Nie moge sie doczekać kolejnego ! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział cudowny!!
    Już nie mogę się doczekać next<33

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny czekam na next <3 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

    OdpowiedzUsuń