wtorek, 7 maja 2013

Rozdział III -Co ? My ? Nie ? Pff ;3

Na samym początku chciałam podziękować za tyle wejść i komentarzy ;*! Jest mi ogromnie miło ,że to czytacie <3 ! No to miłego czytania ;3 :
  ...Nagle Jerry krzyknął :
 -Whoo ! mamy nową parę w klasie !-krzyknął uśmiechnięty Jerry
 Dopiero teraz zorientowaliśmy się z Jackiem ,że trzymamy siebie za ręce .Spojrzeliśmy na siebie . Ja się zarumieniłam ,a Jack się spłoszył .Szybko się puściliśmy i powiedzieliśmy w tym samym czasie :
 -Co ? My ? Nie ? Pff -na co Jerry i reszta klasy zrobiła mhm ,a ja nie zdążyłam im nic odpowiedzieć ,gdyż do klasy wszedł nauczyciel ,więc szybko z Jackiem siedliśmy w ostatniej ławce .
  -Dzień Dobry klaso ! -powiedział pan Smith
  -Dzień dobry panie Smith -powiedzieliśmy chórem
Nauczyciel zaczął pytać kilka osób ,podczas gdy ja cały czas rozmawiałam z Jackiem .Tematy się nam nie kończyły .
 Reszta lekcji minęła bez większych przygód z wyjątkiem Grace ,która załapała się na dwie godziny kozy za pisanie SMS-ów .
 Gdy zadzwonił dzwonek wyszliśmy z klasy z całą paczką i ruszyliśmy w stronę stołówki .Wszyscy zajęli już miejsca , a ja poszłam po jedzenie dla siebie . Gdy kucharka wydała mi jedzenie ruszyłam w stronę stolika . Niestety wszystkie miejsca były zajęte ,ponieważ do naszego stolika dosiadła się Grace . Zrezygnowana odwróciłam się zamiarem znalezienia sobie innego miejsca .Kierowałam się w kierunku wolnego stolika ,gdy nagle ktoś mnie złapał za dłoń i odwrócił do siebie . Był to .....
  Był to JACK ,który patrzył na mnie swoimi słodkimi oczkami i boskim uśmiechem ,który tak kocham .Pociągnął mnie za rękę i wylądowałam na jego kolanach .Chciałam zejść ,żeby mu nie było ciężko ,ale objął mnie rękoma w pasie ,więc nie miałam szans się wyrwać .
  -Jack ja jestem ciężka-powiedziałam z uśmiechem na ustach ,na co Jack wybuchł śmiechem i nie mógł się uspokoić przez dobre kilka minut .
  -Raczej śmieszna -odpowiedział ciągle śmiejąc się Jack .-Kimii ważysz tyle co piórko -powiedział z wielkim "bananem" na twarzy
  -hahahah taa jasne -odpowiedziałam śmiejąc się .
 Posiłek przebiegł nam dość interesująco .Cały czas się wygłupialiśmy . Jerry wszystko nagrywał . Ja z Jackiem wspólnie karmiliśmy się lodami czekoladowymi .Wyglądało to przekomicznie .Jack miał całe usta w czekoladzie ,a ja usta i policzek .Nasza paczka miała z nas niezły ubaw . My też się strasznie fajnie przy tym bawiliśmy .
  Nagle Jack swoją dłonią delikatnie starł mi z policzka resztę czekolady .Poczułam się jak w niebie kiedy jego palce spotkały się z moim policzkiem .Leciutko się zarumieniłam ,Na szczęście nikt tego nie zauważył .
Nie mogę tak reagować kiedy mnie dotyka ,lub kiedy patrzy mi prosto w oczy ,bo wtedy tracę kontakt z rzeczywistością i gadam głupoty .Muszę się ogarnąć ! To tylko mój przyjaciel .Nie chcę zepsuć naszej przyjaźni,zbyt wiele ona dla mnie znaczy .
  -Dziękuję. -odpowiedziałam ciepło się uśmiechając
  -Nie ma za co. - odpowiedział tym samym : )
 -Dobra ,ludzie pora na lekcję bo się spóźnimy na matematykę -powiedział Milton
Znudzeni powiedzieliśmy okej i ruszyliśmy do sali 28 .
  Byliśmy na korytarzu kiedy usłyszeliśmy płacz w damskiej łazience .Powiedziałyśmy chłopcom ,żeby na nas poczekali ,a my z Grace sprawdzimy co się dzieje .
Weszłyśmy do łazienki i zobaczyłyśmy płaczącą Julię ,która patrzy się w lustro miała cały rozmazany makijaż . -Julia co się stało ?-zapytała Grace z troską
-Nic ,nic ,wszystko okej-odpowiedziała zmieszana Julia
-Julio ,przecież widzimy ,że płaczesz powiedz co się dzieje -poprosiłam i delikatnie ją przytuliłam ,aby dodać jej otuchy .
-Dziewczyny to taka chwila słabości .Każdemu się zdarza ,nawet najbardziej optymistycznie nastawionej dziewczynie jak ja ,ale chciałabym z wami pogadać . Możemy się spotkać jutro po lekcjach u Phila Fala Fela ?
-No pewnie na pewno będziemy -odpowiedziałam z uśmiechem
-Dobra ,a teraz popraw makijaż i uśmiechnij się twój boyfriend czeka za drzwiami -powiedziała Grace na co wszystkie we trzy wybuchłyśmy śmiechem .
Gdy Julia doprowadziła się już do normalnego stanu .Wyszłyśmy z łazienki i uśmiechnęłyśmy się do chłopców .
-Dziewczyny wszystko okej ?-zapytał Milton
-Tak wszystko okej ,musiałam poprawić makijaż -odpowiedziała zmieszana Julia
- To dlaczego słyszeliśmy płacz ?-zapytał zdziwiony Eddie
-Yy to dlatego ,że Julia uderzyła się głową o zlew ,gdy podnosiła wacik z podłogi -powiedziałam coś co wymyśliłam na poczekaniu
-Poleciało jej kilka łez ,ale już w porządku .Będzie mały siniak ,ale do wesela się zagoi -powiedziała Grace
-Dobra ludzie chodzicie już na lekcję ,bo dostaniemy po dwie godziny kozy -powiedział Jerry
-Okej -powiedzieliśmy chórem i ruszyliśmy w stronę sali 28 .


No to mamy III rozdział ,który mi się nie podoba ,ale obiecałam ,że dodam . Przepraszam was ,że jest krótki ,ale mam poprawę sprawdzianu ,trzy kartkówki ,a nic nie umiem ;c . Proszę komentujcie i oceniajcie : ) . Następny rozdział już nie długo ;] Życzę miłego dnia buziaczki dla was ;* !

10 komentarzy:

  1. Super rozdział nie mogę się doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo.!! Kocham.!
    I ta akcja w stołówce.!
    Bosko.! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział cudowny!!
    Czekam niecierpliwie na next<33

    OdpowiedzUsuń
  4. Rany ! Dziewczyno ty mnie uzależniasz od swojego bloga ! ;D Kocham to opowiadanie ♥ Oby next był szybko ! <33

    OdpowiedzUsuń